W pewien dżdżysty październikowy dzień grupa Bratki wybrała się do parku Moczydło. W parku nazywaliśmy mijane drzewa (kasztanowce, dęby, topole) i zbieraliśmy dary jesieni (liście, żołędzie, kasztany). Park był taki jak na obrazku: były alejki z ławkami, kolorowe drzewa i staw. Dzieciom najbardziej spodobały się kaczuszki, które gdy piły wodę, to wymachiwały u góry nóżkami.